piątek, 7 listopada 2014

We francuskiej restauracji - czyli jak dobrze zjeść i nie zwariować!

Główna zasada Franzuzów to prends ton temps, czyli nie spiesz się! To samo tyczy się jedzenia - niesamowitą cechą francuskich posiłków jest ich długość. Sam obiad w restauracji trwa około 2,5 godziny. Jeśli umówieni jesteśmy na kolację z Francuzem to również nie musimy się spieszyć - możemy być pewni, że spóźni się co najmniej 15 minut.









Nie ma drugiego narodu, który przywiązywałby tak wielką wagę do jedzenia, a szczególnie sposobu jego podania. Zaczynając jednak od początku. Śniadanie, czyli francuskie petit déjeuner jedzone jest na słodko i składa się zazwyczaj z croissanta lub pain au chocolat (lekko słodka bułeczka z ciasta francuskiego z zawiniętymi w jej środku dwoma paseczkami czekolady) oraz bagietki. Wszystko to podane jest dodatkowo z dżemem, masłem oraz czekoladą w małych miseczkach, w których możemy zamaczać bagietkę. Do śniadania obowiązkowo podawane jest oczywiście espresso oraz świeżo wyciskany sok z pomarańczy.

Najważniejszym posiłkiem jest jednak dla Francuzów obiad (déjeuner), który spożywany między południem (midi) a godziną 14 i składa się zawsze z kilku etapów. Zaczyna się od apéritif (zwanego częściej apéro), w trakcie którego pije się lekkie alkohole mające pobudzić apetyt jak np. tradycyjny kir (mieszanka białego wina lub szampana z likierem owocowym). Apéro jest zawsze podawane z przekąskami, takimi jak oliwki, orzeszki, pistacje czy czipsy. Następnie podawane są na ciepło lub na zimno entrées, czyli przystawki. Spotkać się możemy z najróżniejszymi ich formami, od słonych ciasteczek, przez sałatki i tartinki, aż po kremy. Po takim wstępnie nadchodzi czas na plat principal, czyli danie główne. W trakcie dużych uroczystości spotkać się możemy z pierwszym oraz drugim daniem głównym. W odróżnieniu od polskiej kuchni, Francuzi dużo częściej jedzą na obiad ryby i owoce morza, a najczęściej podawanym daniem są steki wołowe. Côte de bœuf, entrecôte, faux-filet, rumsteck, onglet czy bavette to tylko część rodzajów tego dania (różnice między poszczególnymi partiami mięsa, z których przygotowany zostaje stek opiszę w osobnym poście). Mięsa i ryby są zawsze podawane z garniture, czyli dodatkami. Tutaj do wyboru mamy m.in. pieczone ziemniaki, frytki, makaron czy haricot, czyli naszą fasolkę szparagową. Po skończonym plat principal nadchodzi czas na sery. Jest to obowiązkowy punkt każdego francuskiego obiadu, a fromages je się tylko z bagietką i używa się do nich jedynie noża. We Francji oficjalnie istnieje około 400 typów serów, każdy region, a nawet wioska, mają swój własny. 


Po skończonych fromages przychodzi kolej na desserts, w których przygotowaniu Francuzi są prawdziwymi mistrzami! Wytwory francuskich pâtissier (cukierników) znane są na całym świecie. Słynne crème brûlée, macaronfondant au chocolat czy Tarte Tatin to jedynie wierzchołek góry lodowej. Dla Francuza posiłek zawsze musi się zakończyć deserem i dopiero po nim podawana jest café, czyli nasza mała czarna. Jedynym wyjątkiem, jest café gourmand, czyli espresso serwowane z zestawem miniaturowych deserów. Rzadko kiedy pije się tutaj herbatę, częściej można się spotkać natomiast z tisane, czyli naparem z ziół. Po tak obfitym posiłku niektórzy mogą mieć problemy z trawieniem, ale i na to Francuzi znaleźli sposób. Digestif (tłum. ułatwiający trawienie) to alkohol pity już po skończonym posiłku, zazwyczaj jest to armagnac, cognac lub calvados, mający wspomóc procesy trawienne. Kolacja we Francji spożywana jest późno, zazwyczaj między 20 a 22 i trwać może do późnych godzin nocnych. W restauracjach serwowana jest zazwyczaj między 18 a 22. W przeciwieństwie do Polski, bardzo często podawane są w jej trakcie dania na ciepło. Składa się z tych samych etapów co obiad, natomiast poprzedzona jest zazwyczaj dłuższym apéro. Do każdego posiłku we Francji (oprócz śniadania) pije się wino oraz wodę. Istnieje tutaj prawo, które nakazuje każdej restauracji podać klientowi na życzenie wodę z kranu (eau du robinet), której jakość porównywalna jest do naszej wody butelkowanej. Pamiętać należy tylko, żeby zamówić dokładnie une carafe d’eau (tłum. dzbanek wody), bo w innym przypadku kelner może przynieść wodę butelkowaną, która jest w restauracjach dość droga. 

MENU DNIA

Mnogość dań w menu może nas przyprawić o ból głowy. Dlatego warto pójść za przykładem Franuzów i skorzystać z menu dnia, zwanego po francusku menu du jour, plat du jour lub formule midi. Zazwyczaj jest ono rozpisane w widocznym miejscu lub znajduje się w karcie. Do wyboru mamy kilka typów menu, różniących się ceną, a najtańsze zaczynają się już od 8€. Menu może składać się (w zależności od ceny) albo z przystawki, dania głównego i deseru, albo tylko z przystawki i dania głównego lub wyłącznie z dania i deseru. 

Po tym wstępnie pozostało mi tylko życzyć Wam: Bon Appétit!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz